Moja córka pewnego razu zobaczyła anioła. U nas w domu.
Ja, ani syn nie widzieliśmy go.
Podobno nie było widać jego twarzy, która była bardzo rozświetlona.
Kiedy usłyszałam: "mamo, ja chyba widzę anioła", ze strachu zsunęłam się pod kołdrę.
Nie był wysoki. Wg mojego pomiaru miał ponad 130 cm wzrostu.
Myślę, że to głupie mierzyć wysokość anioła. I bardzo nietaktowne.
Ludzie lubią wszystko przeliczać.
Chyba zwykła ciekawość mną powodowała.
Też bym chciała kiedyś spotkać anioła.
Ten, podobno miał skrzydła.
I długą, białą sukienkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz