20 czerwca 2015

Na wskroś

Dwa dni temu, kiedy chciałam dowiedzieć się...
Nie otrzymałam odpowiedzi.
Natomiast wtedy, kiedy zaczęłam zastanawiać się nad swoim synem, nad jego stosunkiem do życia, i nie pytałam Boga o nic, otrzymałam słowa: "pomóż mu".
Dzisiaj Pan milczy.
A tak bardzo bym chciała sobie z Nim pogadać.
Mam tyle pytań do Niego.
Scenariusze, podróże, lepsza praca nie są moimi marzeniami.
Chcę móc częściej słyszeć Boga.
Chcę doświadczać Jego miłości.
Ktoś, kto raz doświadczył  miłości staje się prawdziwym nałogowcem.

Dzisiaj szewc chciał się ze mną umówić.
Mówił, że mam ładne oczy, itd.
Dobry człowiek, ale dość stary.
Ma może z 70 lat, albo więcej.
Powiedziałam, że niedługo wyjeżdżam.
Nie wiem co miałam powiedzieć żeby go nie urazić...
Ludzie chodzą tacy samotni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli byłeś tu, przeczytałeś wpis, pozostaw komentarz, podziel się swoimi spostrzeżeniami z innymi.