Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sen. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sen. Pokaż wszystkie posty

5 września 2015

Koszmar

Od tego całego swojego rozmyślania na tematy związane z wiarą miałam w nocy koszmary.
Tego nie było w planie.
Śniło mi się, że męczył mnie diabeł - nie, nie widziałam jego paszczy.
Męczył mnie duchowo, z tego względu, że w dość subtelny sposób oddawałam się magii.
Dość dziwnie to wybrzmiało...
Chodziło o jakieś techniki koncentracji uwagi, które wykorzystywałam do tego, żeby przemieszczać się nie za pośrednictwem nóg, ale siły woli.
To pewnie dlatego, że wczoraj czytałam o wyczynach jakiegoś mnicha z Szaolin, który biegał po wodzie.
Suma sumarum na dzień dobry, oraz na "podzieńdobry" czekała mnie w domu piekielna awantura z powodu syfu jaki naprodukowały moje dzieci.
Co w konsekwencji nie podłamało mnie specjalnie.
W przypływie natchnienia doszłam do bardzo odkrywczych wniosków, oraz całkiem odważnych kroków:
podarłam imieninową kartkę - jedyną pamiątkę od swojej dawnej miłości.
O dziwo potrafiłam nagle spojrzeć na niektóre sprawy trzeźwo, całkiem bez żalu i bez poczucia straty, bo...nagle zrozumiałam, że to nie ja jestem stratna...
A potem obudziłam się i... już nic nie pamiętam.
Jestem wolna.

27 lipca 2015

Miłość


Przykro patrzeć na swoich bliskich.
Na swoich bliskich, których tak bardzo kocham.
Niektórzy starzeją się i cierpią.
Niektórzy po prostu nie mają środków do życia.
Nie jestem w stanie pomóc dziadkowi i babci.
Śmierć jest przecież nieuchronna.
A oni są już bardzo starzy.
Dzisiaj śnił mi się dziadek.
Stał gdzieś pośród młodych ludzi i łamał się z nimi chlebem.
To na znak oddania swojego życia Jezusowi.
Bardzo się o niego martwię.
Chcę go jeszcze kiedyś zobaczyć.
W ogóle chciałabym zobaczyć jeszcze wielu innych ludzi.
Nawet tych, którzy nie poznają mnie na ulicy.
Jeśli nie teraz, to później. Poczekam.

22 czerwca 2015

Obudź się

Zastanawiam się nad tym, czy pisać o tym, o czym chcę napisać, czy też nie.
Już chyba wspominałam kiedyś, że przyjdzie taki moment, w którym google, albo inna korporacja rządząca internetem, albo w ogóle jakaś inna korporacja, np. rządowa, wsadzi mi chip w tyłek i powie, że to dla mojego dobra.
Ale Ok.
Wczoraj, kiedy kładłam się spać, miałam brudne myśli (zdarza się).
Jednak po odmówionej modlitwie, myśli wyprostowały się (TEŻ SIĘ ZDARZA).
Kiedy już zasypiałam, otrzymałam słowo "obudź się".
Nie wiedziałam szczerze mówiąc, czy to moje majaki senne, czy też nie, ale siłą woli wytrzeszczyłam oczy i...obudziłam się.
Potem otrzymałam kilka słów dotyczących mojej przyszłości, jednak oszczędzę czytelnikom szczegółów (bardzo mi przykro, ale to zbyt osobiste).
Bóg ma jakiś plan dla mojego życia i chyba moje planowanie nie ma tutaj nic do rzeczy.
Dzisiaj natomiast uświadomiłam sobie, że muszę zerwać ze swoimi grzechami.
Uwielbiam być zaskakiwana przez Boga i szczerze mówiąc nie chcę już dłużej budować twierdz na naszej wspólnej drodze...

10 maja 2015

Łódź

Paskudny dzisiaj miałam sen.

Odżyły w nim smutne wspomnienia o dawnej miłości.
Ta miłość siedziała na łodzi, przy samym dziobie i odwrócona była w stronę morza.
Kiedy ja przemierzając morze zbliżałam się do brzegu - nie wiem czy swoją łodzią, czy na piechotę, kontem oka obserwowałam tę swoją miłość. Ale ona obojętnie patrzyła w siną dal.
I nie wiedziałam czy to tylko pozory zewnętrzne, czy prawda jego serca.
Nie można tak nagle przecież wyłączyć guzik, po tym jak się go włączyło.
Nie można?
Nie. Serce to nie kalkulator.
Czy aby na pewno?
Amen ?

Piątek 17 kwietnia
Jeśli byłeś tu, przeczytałeś wpis, pozostaw komentarz, podziel się swoimi spostrzeżeniami z innymi.