Pokazywanie postów oznaczonych etykietą świadectwo Bożego działania. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą świadectwo Bożego działania. Pokaż wszystkie posty

1 lutego 2016

Pąki kwiatów

I znowu ta cholerna wiosna... - wywołuje we mnie skrajne odczucia.
Miałam nie przeklinać.
Obiecałam przecież...
Miałam nie obiecywać.
A w dodatku jeszcze nie ma wiosny.
Tylko ciągle pąki kwitną...
Wciąż kwitną te pąki w parku.
Kwitły nawet jak było -18C.
To jakieś takie nietypowe.
Doczepiam się nie wiadomo do czego.
Jak długo Mojżesz kwitł na pustyni?

Ja tak nie potrafię...
Mimo wszystko.
Kiedy piszę świadectwa, czasem piszę je przez łzy.

27 lipca 2015

Boża ochrona

Chciałabym opowiedzieć o pewnej historii, o której usłyszałam niedawno od mojej znajomej.
To tak w nawiązaniu do wpisu pt. "Igła w stogu siana".
Kiedy jakieś dwa, albo trzy lata temu w naszym mieście spadł bardzo obfity deszcz i znaczna część piwnic została zalana wodą, oraz różnymi zanieczyszczeniami, piwnica mojej znajomej pozostała przez wodę nietknięta.
W tym czasie nie było jej w domu (pojechała do innego miasta odwiedzić rodzinę) i o deszczu dowiedziała się dopiero po przyjeździe, od sąsiadki.
To taka typowa piwnica w starych blokach podzielona na małe klateczki.
Pomiędzy podłogą a drzwiami były bardzo duże szpary, jednak jej piwniczka pozostała w środku zupełnie sucha.
Sąsiadka znajomej była w niezłym szoku, kiedy obie zeszły obejrzeć piwnicę.
Ta część piwnicy, która należała do mojej znajomej pozostała całkowicie nietknięta wodą, oraz mułem.


Moja znajoma jest Chrześcijanką i bardzo często modli się o bezpieczeństwo swojego domu.
To wydarzenie jednak i ją samą bardzo zaskoczyło.
Dodam, że jej piwniczka nie znajduje się na żadnym podwyższeniu, ani nie jest w żaden sposób uszczelniona.
Bóg naprawdę potrafi zaskakiwać.

23 maja 2015

Słowa

Znowu chyli się na deszcz, rower sobie dzisiaj odpuszczę.
Co do słów, które czasem otrzymuję, to nie wiem czy pochodzą od Boga, Jezusa, Ducha Św., czy jakiegoś anioła...
"Spokojnie", "poczekaj", "poczekaj trochę", albo "cierpliwości" - słowa te wskazują na moje emocje w danej chwili i są drogowskazem, czyli ukierunkowuję mnie.
Pojawiają się w kontekście jakiejś konkretnej sytuacji, która bardzo mnie nurtuje.
Zwykle są dla mnie dużym zaskoczeniem, gdyż pojawiają się nagle, niespodziewanie i bywa, że są całkowicie sprzeczne z moimi oczekiwaniami.
Co najważniejsze: są to słowa, których ja nie pomyślałam.
Ciężko mi to jednak wytłumaczyć...
Wiem jednak, że od Pana je otrzymuję (nie ważne za czyim pośrednictwem).
Pojawiają się w chwilach pokory, smutku i wyciszenia.
Często też po modlitwie, albo w trakcie.



Jeśli byłeś tu, przeczytałeś wpis, pozostaw komentarz, podziel się swoimi spostrzeżeniami z innymi.