9 lipca 2015

Zwycięstwo

Ostatnimi czasy rzadko pisywałam o tak wczesnej porze.
Niedługo wybiegnę do pracy - pewnie z prędkością światła, jak zwykle.
Często wychodzę na ostatnią chwilę i teraz też na to pracuję.
Dzisiaj obudziłam się smutna.
Jestem smutna, bo na kilka rzeczy nie potrafię uzyskać odpowiedzi - na kilka ważnych rzeczy.
Nawet bardzo ważnych.
To czekanie trwa już kilka lat.
Może zbyt wiele chciałabym wiedzieć?
Może.
Jednak, jak się uprę...
Tak, tak. Kołaczcie jak natręty, a otworzą wam.
Faktycznie, na niektóre inne odpowiedzi też musiałam czekać kilka lat.
A co by było, gdybym się poddała?
Dlatego nie warto się poddawać w życiu.
Właśnie przypomniała mi się ta piosenka z Empiku...
Co nowego przyniesie dzień?
Pozdrawiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli byłeś tu, przeczytałeś wpis, pozostaw komentarz, podziel się swoimi spostrzeżeniami z innymi.