Pokazywanie postów oznaczonych etykietą nieżyczliwość. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą nieżyczliwość. Pokaż wszystkie posty

12 lutego 2016

Grypa

Od kilku dni trzyma mnie grypa.
Nie bardzo chce mi się pisać, jeść i cokolwiek robić.
Być może taki przystanek w życiu jest mi do czegoś potrzebny.
Suma summarum jakby nie patrzeć, z nudów zaczęłam czytać Biblię.
Wcześniej też ją czytałam, ale jakoś mniej.
Nie odczuwam co prawda specjalnych zmian z tym związanych, ale moje patrzenie na świat jest na tyle krótkowzroczne i okrojone, że nie ma sensu, abym robiła w tym miejscu jakieś większe podsumowania.
Mogę je zrobić za rok, dwa, albo kiedyś tam, w bliżej nieokreślonej przyszłości.
Być może nostalgia, którą teraz odczuwam jest kwestią samotności?
Pewnie też.
Ale także kłamstw, którymi od czasu do czasu jestem częstowana przez życzliwych mi ludzi.

24 lipca 2015

Słowa jak kamień

Nanoszę drobne poprawki na bloga.
Niestety tak już mam.
Ciągłe dążenie do perfekcji w słowie.

Nadal zjada mnie stres, a ja wciąż utwierdzam się w przekonaniu, że nie warto tkwić w tym bagnie.
W tym bagnie, tu i teraz, wśród ludzi, którzy są moimi braćmi.
Tak, tak. Nawet łopata im nie pomoże.
Słów nie cofnę, bo jakoś nie mam ku temu przesłanek.
Wiem, że nie mogę stracić środków do życia, nie teraz, nie latem.
Lato obiecałam dzieciom. Czekają na nie od lat...
Ale dostałam dzisiaj słowo.
Znienacka, jak zawsze.
"Czekaj".
Widocznie ufność w Bogu to właśnie czekanie...
Cóż pozostaje?
Ufać!
Jeśli byłeś tu, przeczytałeś wpis, pozostaw komentarz, podziel się swoimi spostrzeżeniami z innymi.