Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rower wodny. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rower wodny. Pokaż wszystkie posty

27 czerwca 2015

Rower wodny

Słońce, Słońce, Słońce.
Pierwszy dzień wakacji został należycie przywitany przez pogodę.
Jeśli temperatura się utrzyma, zrobimy jutro z przyjaciółką i dziećmi wypad nad jezioro.
Oby pogoda tylko nie spłatała nam figla, bo mamy w planie rowery wodne.
Potem ona wyjeżdża za granicę i już nie będzie drugiej takiej okazji.
A poza tym wszystko w porządku. Prawie.
Kosmetyczka stwierdziła, że mam pier....olca.
Tu zmarszczka, tam kreseczka.
Że wymyślam i że przesadzam.
Czyli nie jest źle.
Druga dobra rzecz, to to, że kolega nie otruł się pastami (oliwkową, z makrelą, oraz pomidorową), które mu z dobroci serca ofiarowałam (bo sama nie mogłam ich jeść).
Byłam jednak uczciwa i uprzedziłam, że w paście pomidorowej są ryby i skorupiaki. I że jest w smaku ohydna.
I żeby lepiej uważał na zdrowie.
Ale jest Ok. Smakowało mu, żyje.
Kiedy mu te pasty dawałam - tam na dole, koło domu -  widziałam, że ksiądz się przykleił do szyby.
Taki młody i wysoki.
Nie wiem czy on tak z nudów, czy z innego powodu.
Ciekawe o co mu chodziło.
Jeśli byłeś tu, przeczytałeś wpis, pozostaw komentarz, podziel się swoimi spostrzeżeniami z innymi.