Przez ostatnie dwa dni byłam tak zmęczona i roztargniona, że nawet jeśli Duch Św. cokolwiek by do mnie powiedział - a być może i mówił -, nie usłyszałabym tego.
Dlatego tak bardzo lubię wieczory i noce.
Dzieci śpią, a ja mam czas na układanie swoich myśli.
I na układanie się do snu.
Kocham ciszę,
w przerwach między zgiełkiem.
Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek usłyszała Pana w hałaśliwym miejscu, albo wtedy kiedy sama nie byłam wyciszona.
Jednak to i tak Bóg zwykle mnie uspokaja.
Dlatego tak bardzo lubię wieczory i noce.
Dzieci śpią, a ja mam czas na układanie swoich myśli.
I na układanie się do snu.
Kocham ciszę,
w przerwach między zgiełkiem.
Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek usłyszała Pana w hałaśliwym miejscu, albo wtedy kiedy sama nie byłam wyciszona.
Jednak to i tak Bóg zwykle mnie uspokaja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz