Pokazywanie postów oznaczonych etykietą samotność. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą samotność. Pokaż wszystkie posty

12 grudnia 2015

Szklana pogoda

Soboty są naprawdę nudne. Ale niedziele jeszcze bardziej.
W tak małym mieście nie ma za bardzo dokąd pójść. Jest park i parę miejskich ścieżek. Sklepy, galeria, i sama nie wiem jeszcze co. Cały komplet aptek.
A może to nawet nie o miejsca chodzi, tylko o ludzi, którzy nas otaczają?
Dzisiaj deszcz strasznie zawodzi, ale ja chyba jeszcze bardziej od deszczu.
Ostatni łabędzia krzyk: nuda.
Wszyscy pozamykali się w swoich ciasnych kanciapach.
Wszyscy ci, z którymi i tak mnie nic nie łączy, oprócz grzecznościowych uśmiechów rzucanych sporadycznie, nawet nie wiem czy szczerze.
Naprawdę jest mi nudno i smutno.

29 sierpnia 2015

Ostatnie promienie lata

Kluchowato się dziś czuję i nie wiem dlaczego...
Wyraz "kluchowato" podkreśla mi się na czerwono.
Może to dlatego, że kilkoro moich dobrych znajomych wykruszyło się z mojego życia?
Ale to chyba nie tylko dlatego. Nie, nie.
W sumie nie tylko chodzi o znajomych.
Ale cóż...
Sama przecież pisałam o ekonomii czasu Boga.
Wszystko sama, sama, sama.
Póki co, jutro wyjeżdżam z dziećmi do Gdańska.
Tak wspólnie i wakacyjnie jeszcze.
Może morze będzie jeszcze ciepłe.
Kiedy widzę morze, wspominam zawsze tatę.
Ma teraz całą wieczność dla siebie i na pływanie pewnie też.
Fale przywodzą wspomnienia, a także przypominają o bezkresie utraconych chwil.
E tam.
Fale wyrzucają na brzeg śmieci i zdechłe ryby.
Aby woda stała się czystsza.

Jeśli byłeś tu, przeczytałeś wpis, pozostaw komentarz, podziel się swoimi spostrzeżeniami z innymi.