Pokazywanie postów oznaczonych etykietą słońce. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą słońce. Pokaż wszystkie posty

31 sierpnia 2015

Ostatni dzień lata

Dzisiaj jest ostatni dzień lata.
I to jakiego lata!
Upały na nowo powróciły do Polski i gdyby nie to, że nie mam zbytnio czasu na relaks, spakowałabym dzieci pod pachę i pojechałabym z nimi nad jezioro.
Zamiast tego pobiegałam trochę po przychodniach, oraz po sklepach papierniczych - dopiero pobiegam.
Muszę zaopatrzyć dzieci w odpowiednie przybory do szkoły.
Ech...
Znowu czeka mnie ślęczenie nad książkami i uczenie się z nimi matematyki.
Marny jednak ze mnie nauczyciel...
Tak jak i uczeń :)

8 sierpnia 2015

Biwak

Jest tak bardzo ciepło, że w zasadzie zamiast naładować sobie akumulatory Słońcem, od kilku dni walczę z bólem głowy.
Do tego dochodzi wysokie ciśnienie - kreska na barometrze pokazuje 1026 HP.
Mam wrażenie, że świat nieco zwolnił, a ludzie przestali już tak biegać za swoimi sprawami... Wszystko, co do tej pory zaprzątało im głowę stało się jakby mniej ważne.
Jest oczywiście jakoś tak "milej"... - lato w Polsce trwa przecież bardzo krótko. Pozostałe miesiące ustępują miejsca mniej przyjaznemu klimatowi, nie wspominając już o panujących wśród ludzi ponurych nastrojach.

Na moim krótkim wypadzie do domku letniskowego było całkiem fajnie.
Co prawda zaraz po rozlokowaniu rzeczy zaczęły fruwać nad naszymi głowami helikoptery wojskowe (było ich niespełna dziesięć), co wzbudziło we mnie ogólny niepokój (jestem dzieckiem ustroju komunistycznego - pokoleniem nafaszerowanym relacjami z obozów koncentracyjnych, a w czasie teraźniejszym - wiadomościami zza wschodniej granicy).
Może były to ćwiczenia wojskowe, nie wiem.
Mieszkam niedaleko od morza - granicy z innymi krajami, więc trudno o jednoznaczne stwierdzenia w tej kwestii.

Czas spędzony z rodziną, wszyscy spaliśmy w jednym łóżku.
Było ciasno i ciepło, a także bardzo przytulnie.
Wyłączam z tego jednak ostatni dzień. Synowi odwaliło, stał się agresywny po wypadku nad jeziorem, w którym zginął jakiś człowiek.
Ludzie o słabych sercach, jeśli zapragną nagle ochłodzić się w wodzie, bywa że dostają szoku termicznego, co niekiedy przypłacają życiem.

Grzybów i jagód w lesie nie było, za to trochę malin i poziomek.
Paprocie, skrzyp polny, mech, oraz zapach lasu...
Wszystko to kocham całym sercem - naturę, której na co dzień bardzo mi brakuje.
Niestety porozrzucane śmieci to efekt braku szacunku ludzi do drzew, do swoich płuc, do życia.
No i oczywiście do drugiego człowieka. O zwierzętach już nawet nie wspomnę.
Zwykły ludzki egoizm, puenta człowieka i afirmacja własnego Ego.

Przepraszam, nie mogę dalej pisać, jest mi za ciepło...

Pozdrawiam :)

18 lipca 2015

Promienie słoneczne

Mimo wysokich temperatur i utrzymującego się słońca, niebo znowu zaszło chmurami.
Dzisiaj, kiedy byłam nad jeziorem, chciałam porobić jakieś zdjęcia.
Tak pięknie przebijały promienie słoneczne przez chmury.
Niestety mój aparat jest dość słabej jakości jak sądzę i niestety nie potrafi rejestrować tak istotnych szczegółów.
Z roweru dzisiaj raczej też wyjdą nici...
Jednak bardziej od jazdy rowerem brakuje mi chyba kogoś, kto olśniłby mnie jakąś myślą, dobrym słowem, ciepłem.

Miasto opustoszało, czy mi się tylko wydaje ?
Jeśli byłeś tu, przeczytałeś wpis, pozostaw komentarz, podziel się swoimi spostrzeżeniami z innymi.