10 maja 2015

Nie poddawaj się

Jeśli czujesz się samotny, to wiedz, że naokoło Ciebie znajdują się wartościowe osoby, których jeszcze po prostu nie znasz.

A nie poznasz ich dopóty, dopóki nie będziesz się o to modlił.
Pieczone gołąbki same nie wpadają do gąbki.
Czułam, że muszę to napisać. Nie wiem dla kogo.
A przechodząc do rzeczy:
Jeśli przyznajesz się do Pana, Pan przyznaje się do Ciebie.
Twój jeden krok w stronę Boga, to wiele Boga kroków w Twoim kierunku.
Twoje spojrzenie na Pana, oznacza to, że nie spuści Cię On z oka.
Twój jeden ukłon, to pokora.
Diabeł tego nienawidzi.
Pokora i modlitwa są pomostem -  pamiętaj, że jesteś budowniczym.
W innym wypadku nie narzekaj na to, że Bóg nie działa w Twoim życiu.
Piękno czasem rodzi się w bólu.
Najpiękniejsze budowle, to te, które budowano cegiełka po cegiełce - latami.
Nie jak te współczesne konstrukcje.
Bądź cierpliwy.
Jeden mały krok, to...
...to Ty torujesz mu drogę.
Przecież trudności w wierze też można omawiać z Bogiem.
Odpowiem teraz na pytanie, które sama sobie wcześniej zadałam.
Dlaczego ostatnio Pan mi bardziej błogosławi ?
Nie wiem. Ale czuję, że Go coraz bardziej pragnę.
Że mój czas poświęcony Bogu jest czasem dobrym.
Że być namolnym nie jest rzeczą złą.
Nie u Boga.
Niestety Bóg ma inną ekonomię czasu.
Owoce przyjdą na pewno.

Bądź jednak cierpliwy

kwiecień 2015r.

Modlitwa rozpraszająca chmury

Przypomniało mi się właśnie - teraz w trakcie burzy - jak kiedyś odwiedziłam z synkiem przepiękną, bardzo starą katedrę w Oliwie, w Gdańsku.
Niebo było zachmurzone, zanosiło się na deszcz. Gdzieniegdzie grzmiały pioruny.
Weszliśmy do kościoła posłuchać koncertu organowego (znajdują się w nim jedne z najstarszych organów w Europie).
Mimo, że synek nie przepadał nigdy za muzyką (nawet wtedy w wózeczku, kiedy miał zaledwie dwa latka), ja muzykę kocham, a za organową wręcz przepadam.
Osoba, która zapowiadała koncert zaprosiła wszystkich zgromadzonych do powstania i odmówienia modlitwy "Ojcze nasz".
W momencie, kiedy padły pierwsze słowa modlitwy, przez okna wdarło się światło słoneczne, a jego promienie rozświetliły cały ołtarz, padając na niego centralnie.
Ołtarz był rozświetlony do ostatniego słowa modlitwy.
Po "amen" Słońce zakryły chmury, w kościele zrobiło się ciemno.
W tle zaczęła rozbrzmiewać muzyka Ennio Morricone...

                                                                                                      ( 27.04.2015 r.)

Jesus


Jeśli byłeś tu, przeczytałeś wpis, pozostaw komentarz, podziel się swoimi spostrzeżeniami z innymi.