Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zło. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zło. Pokaż wszystkie posty

2 lipca 2015

Wspólnota duchowa

Diabeł tak bardzo nienawidzi ludzi, to niesamowite.
Czasem widzę jak bliskie mi osoby cierpią.
Jeśli oni mają słabą wiarę, wiem, że ja muszę za nich walczyć.
Może to i nawet nie kwestia wiary u tych ludzi, ale umęczenia cierpieniem.
Kiedy każda zła myśl nagle się ziszcza, to znaczy że naprawdę coś złego się dzieje w życiu człowieka.
Jednak nie ma wolności bez solidarności.
Nie pozwolę ci zginąć.
Modlitwa do Jezusa zwycięży każde zło.

1 lipca 2015

Pytania

Chyba nie powinnam pisać teraz...
Zmęczenie, brak czasu, natłok obowiązków, minuty, które uciekają bezpowrotnie.
Zaplanowałam na jutro wyjazd nad jezioro.
Pewnie doczłapiemy się tym nieszczęsnym autobusem miejskim.
Autobusem, który dowozi plebs, rozwrzeszczane dzieci i wstawionych panów.
Coś we mnie niedobrego siedzi.
Nie piszę o grzechach, bo tych mam całkiem sporo, nie ma się czym chwalić.
Piszę o melancholii, o depresji może bardziej.
Przebijam się przez mur samej siebie.
Przez mur bezwiary.
Niestety nie wierzę w najważniejsze rzeczy, a mianowicie nie wierzę w miłość.
Może inaczej: wierzę w miłość, ale nie wierzę w to, że ona zawsze wygrywa.
No bo tak jest.
Niedobrze, że strach bywa silniejszy.
Niedobrze, że cokolwiek bywa silniejsze.
Grzech też zwycięża w ludziach Boga.
Dochodzę do smutnych wniosków.
Na szczęście, w tym całym moim smutku - bynajmniej rzadko odczuwam radość pełną piersią - Pan mi błogosławi.
Czasem chcę coś zrobić, kierują mną błędne przesłanki i nagle pojawia się myśl: "Nie, nie, to nie tak.
Zrób to inaczej".
I wtedy wychodzi całkiem Ok.
Ale to jedynie krople w morzu potrzeb duchowych.
Te ciche, dobre podpowiedzi.
Nie jestem nikim wyjątkowym.
Może właśnie dlatego Bóg mnie prowadzi.
Mały pyłek.

23 maja 2015

Sumienie

Dawno nie nawiązywałam do Pisma Świętego.
Nie chcę nikogo zanudzać, nie chcę też pouczać, jednak chciałabym pewnym przemyśleniem podzielić się z innymi.
Czasami Diabeł namawia ludzi do robienia różnych złych rzeczy.
Wydarzenia same układają się jakby "fajnie".
Widzimy same plusy danej sytuacji, dajemy namówić się na extra super oferty, promocje, ulegamy emocjom cudzym, albo swoim.
Nikt nie jest idealny, każdy ma swoje słabe punkty...
Niestety On nigdy nie daje nic za darmo i zawsze przychodzi po zapłatę.
Częścią rachunku są także wyrzuty sumienia.
Wyrzuty sumienia pojawiają się na skutek grzechów, które popełniliśmy, ale nie zawsze.
Czasem są po prostu zwykłym kitem, że jesteśmy całkiem do bani i że to co robimy też jest do bani.
Jeśli pojawiają się na koncie, trzeba je po prostu powierzyć Bogu.
On na pewno serce uleczy i pomoże przetrwać trudne chwile, albo naprawić jakieś sytuacje.
Bóg kocha cię takim jakim jesteś, łącznie z twoimi wadami.





Jeśli byłeś tu, przeczytałeś wpis, pozostaw komentarz, podziel się swoimi spostrzeżeniami z innymi.