Pokazywanie postów oznaczonych etykietą muzyka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą muzyka. Pokaż wszystkie posty

4 września 2015

Jesień

Jeszcze niedawno było lato, a już słychać szelest podeschłych liści.
Jesień wisi w powietrzu i kilka innych rzeczy, których nawet nie potrafię sprecyzować, bo to chyba tylko moja prywatna nostalgia, o której nie ma powodu pisać.
Nie pamiętam kiedy ostatni raz usiadłam do pianina. Szczerze mówiąc nie chce mi się specjalnie grać, ani też komponować.
Jednak w weekend poświęcę muzyce odrobinę czasu, spróbuję też instrument odkurzyć i nie tylko w przenośni, bo naprawdę pokrył się grubą warstwą kurzu.
Nie mam koncepcji  na globalne zmiany, skupię się zatem na drobnostkach.
Wolę być bardziej pasywna, niż ofensywna, chociaż nie tak do końca.
Muszę zrealizować kilka ważnych postanowień z lata.
Być może naskrobię coś w ten weekend.
No, pewnie nie od razu będzie to książka, ale za to jej mały fragment.
I gdyby nie to, że wymyślono komputery, nie potrafiłabym pisać wcale.
Jestem kompletną analfabetką jeśli chodzi o posługiwanie się długopisem, oraz kartką papieru.
Czy ma ktoś instrukcję obsługi?

7 lipca 2015

House Every Weekend

W Polsce teraz straszne upały są.
Miałam dzisiaj jechać z córką nad jezioro, ale niestety czynniki niezależne od nas stanęły nam na drodze.
Dopiero chyba w weekend wybierzemy się gdzieś, być może nad morze.
Nie wiem jeszcze tylko, czy pojedziemy do Gdańska, czy do Sopotu.
Wujek niestety nie chce nas teraz zaprosić do siebie, bo jest chory, więc pewnie będziemy dryfować po Trójmieście sami, tzn. ja i dzieci.
Póki co, rower uzależnia mnie od siebie.
Wieczorami lubię jeździć na wieś, przez pola, łąki i lasy.
Ostatnio w lesie widziałam nawet sarnę. I chyba się wystraszyła roweru, bo zdążyłam zobaczyć tylko jej biały zadek.
No i widziałam też kunę, która przebiegła mi przez drogę.
Może to była kuna, a może coś innego, w każdym bądź razie wyglądało jak fretka.
Dzisiaj być może też się wybiorę gdzieś na rowerze.
Myślę, że nie bardzo daleko, bo jestem trochę niedospana, a przez to zmęczona i nieco osłabiona.
Jednak dążenie do spartańskiej kondycji jest ostatnio moim cichym hoplem, a to z uwagi na to - ale tylko po części -, że mimochodem oglądam kanał Viva, na którym większość ludzi w teledyskach jest nieźle wygimnastykowanych i bardzo mi się to podoba.
Ot, taki szczegół (nie zamierzam paradować w gaciach po ulicy tak jak oni).
No i ostatni szczegół: uwielbiam teledysk Zowie "House Every Weekend" ;)

22 maja 2015

Marzenie

Podjęłam decyzję.
Jeśli do po wakacjach nie stracę roboty, to będę kontynuować lekcje nauki gry na pianinie.
Potrafię grać, ale chodzi o ćwiczenia techniczne i naukę rzeczy trudniejszych.
Chcę się nauczyć spisywać swoje utwory.
Chcę robić to, co kocham.
Jeśli byłeś tu, przeczytałeś wpis, pozostaw komentarz, podziel się swoimi spostrzeżeniami z innymi.