Jeszcze niedawno było lato, a już słychać szelest podeschłych liści.
Jesień wisi w powietrzu i kilka innych rzeczy, których nawet nie potrafię sprecyzować, bo to chyba tylko moja prywatna nostalgia, o której nie ma powodu pisać.
Nie pamiętam kiedy ostatni raz usiadłam do pianina. Szczerze mówiąc nie chce mi się specjalnie grać, ani też komponować.
Jednak w weekend poświęcę muzyce odrobinę czasu, spróbuję też instrument odkurzyć i nie tylko w przenośni, bo naprawdę pokrył się grubą warstwą kurzu.
Nie mam koncepcji na globalne zmiany, skupię się zatem na drobnostkach.
Wolę być bardziej pasywna, niż ofensywna, chociaż nie tak do końca.
Muszę zrealizować kilka ważnych postanowień z lata.
Być może naskrobię coś w ten weekend.
No, pewnie nie od razu będzie to książka, ale za to jej mały fragment.
I gdyby nie to, że wymyślono komputery, nie potrafiłabym pisać wcale.
Jestem kompletną analfabetką jeśli chodzi o posługiwanie się długopisem, oraz kartką papieru.
Czy ma ktoś instrukcję obsługi?
Jesień wisi w powietrzu i kilka innych rzeczy, których nawet nie potrafię sprecyzować, bo to chyba tylko moja prywatna nostalgia, o której nie ma powodu pisać.
Nie pamiętam kiedy ostatni raz usiadłam do pianina. Szczerze mówiąc nie chce mi się specjalnie grać, ani też komponować.
Jednak w weekend poświęcę muzyce odrobinę czasu, spróbuję też instrument odkurzyć i nie tylko w przenośni, bo naprawdę pokrył się grubą warstwą kurzu.
Nie mam koncepcji na globalne zmiany, skupię się zatem na drobnostkach.
Wolę być bardziej pasywna, niż ofensywna, chociaż nie tak do końca.
Muszę zrealizować kilka ważnych postanowień z lata.
Być może naskrobię coś w ten weekend.
No, pewnie nie od razu będzie to książka, ale za to jej mały fragment.
I gdyby nie to, że wymyślono komputery, nie potrafiłabym pisać wcale.
Jestem kompletną analfabetką jeśli chodzi o posługiwanie się długopisem, oraz kartką papieru.
Czy ma ktoś instrukcję obsługi?