No cóż...
Nadeszła wiekopomna chwila - wyjeżdżam na kilka dni w polskie iglaste lasy.
Trzymajcie się ciepło moi mili czytelnicy, będę za Wami tęsknić (trochę), a po powrocie opowiem o przygodach, które mnie spotkały: o tym, jak uciekałam przed skorpionami, o tym jak polowałam na jeżozwierze, jelenie, dziki i sarny, oraz o tym, jak nie dałam się otruć frytkami z baru "Pod Jagódką".
Ślę całusy i do zobaczenia - kiedyś tam!
Nadeszła wiekopomna chwila - wyjeżdżam na kilka dni w polskie iglaste lasy.
Trzymajcie się ciepło moi mili czytelnicy, będę za Wami tęsknić (trochę), a po powrocie opowiem o przygodach, które mnie spotkały: o tym, jak uciekałam przed skorpionami, o tym jak polowałam na jeżozwierze, jelenie, dziki i sarny, oraz o tym, jak nie dałam się otruć frytkami z baru "Pod Jagódką".
Ślę całusy i do zobaczenia - kiedyś tam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz