Marnie się dzisiaj czuję.
I mimo, że naprawdę mam wiele powodów do radości, to bolą mnie jeszcze różne rzeczy.
Bolą mnie okłamania i manipulacje, dzięki którym wyszłam parę razy w życiu na głupka.
Ale to już przeszłość, a ona rządzi się swoimi prawami, tj. potrafi nieoczekiwanie dopaść nas ni stąd, ni zowąd, jak hycel w środku nocy.
Czasem naprawdę można się pomylić co do ludzi.
Niektórzy tylko przybierają postać aniołów i całkiem nieźle im to wychodzi.
Ale życie uczy. Trzeba iść dalej i pozostawić pewne rzeczy Bogu.
W zasadzie nie ma innego wyjścia.
Nie każdego przecież stać na szczerą rozmowę, na słowo "przepraszam", na słowo prawdy o sobie samym.
Na słowo prawdy, która należy się drugiemu człowiekowi, jeśli samemu się jej oczekiwało od niego.
Z niektórymi ludźmi jednak nie warto rozmawiać.
Są jak głazy, odporni na szacunek, ale nie dla samych siebie.
A prawda? Jest jak ukryty skarb.
Można się do niej nigdy nie dokopać, a czasem wręcz nadziać na następną pułapkę.
I mimo, że naprawdę mam wiele powodów do radości, to bolą mnie jeszcze różne rzeczy.
Bolą mnie okłamania i manipulacje, dzięki którym wyszłam parę razy w życiu na głupka.
Ale to już przeszłość, a ona rządzi się swoimi prawami, tj. potrafi nieoczekiwanie dopaść nas ni stąd, ni zowąd, jak hycel w środku nocy.
Czasem naprawdę można się pomylić co do ludzi.
Niektórzy tylko przybierają postać aniołów i całkiem nieźle im to wychodzi.
Ale życie uczy. Trzeba iść dalej i pozostawić pewne rzeczy Bogu.
W zasadzie nie ma innego wyjścia.
Nie każdego przecież stać na szczerą rozmowę, na słowo "przepraszam", na słowo prawdy o sobie samym.
Na słowo prawdy, która należy się drugiemu człowiekowi, jeśli samemu się jej oczekiwało od niego.
Z niektórymi ludźmi jednak nie warto rozmawiać.
Są jak głazy, odporni na szacunek, ale nie dla samych siebie.
A prawda? Jest jak ukryty skarb.
Można się do niej nigdy nie dokopać, a czasem wręcz nadziać na następną pułapkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz