Pokazywanie postów oznaczonych etykietą nuda. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą nuda. Pokaż wszystkie posty

12 grudnia 2015

Szklana pogoda

Soboty są naprawdę nudne. Ale niedziele jeszcze bardziej.
W tak małym mieście nie ma za bardzo dokąd pójść. Jest park i parę miejskich ścieżek. Sklepy, galeria, i sama nie wiem jeszcze co. Cały komplet aptek.
A może to nawet nie o miejsca chodzi, tylko o ludzi, którzy nas otaczają?
Dzisiaj deszcz strasznie zawodzi, ale ja chyba jeszcze bardziej od deszczu.
Ostatni łabędzia krzyk: nuda.
Wszyscy pozamykali się w swoich ciasnych kanciapach.
Wszyscy ci, z którymi i tak mnie nic nie łączy, oprócz grzecznościowych uśmiechów rzucanych sporadycznie, nawet nie wiem czy szczerze.
Naprawdę jest mi nudno i smutno.

18 lipca 2015

Nie być jak ze szkła

Niektórzy ludzie są strasznie nudni.
Są tak nudni, że sama zastanawiam się nad tym, jak z sobą wytrzymują.
Ale ta nudność, to często brak wyobraźni i zbytnia przyziemność.
Przywiązanie do tradycji rodzinnych (pójść w wykrochmalonej koszuli do kościoła), dbanie o swoje podwórko (co jest moje, to jest moje) nie są niczym złym.
Ale jeśli człowiek za bardzo kręci się tylko wokół swojego domu, garnków, męża, dzieci i pracy, i choćby nie wiem jak był idealny, to jeśli nie ma światła w jego słowach, nie ma światła w jego myślach i... poczucia humoru też, i choćby odrobiny szaleństwa, to...
To kicha.

 Miłego dnia.

Idę do szklarza odebrać stłuczoną naprawioną szybę do swojej
...rudery.


Jeśli byłeś tu, przeczytałeś wpis, pozostaw komentarz, podziel się swoimi spostrzeżeniami z innymi.