Kończąc swoją opowieść, dopowiem tylko tyle, że kuzynostwo powróciło do domu, tuż przed burzą, która wiązała się z wielką ulewą.
Tzn.akurat po wejściu przez nich do domu, lunął okropny deszcz.
Całkiem odwrotna sytuacja była ze mną.
Zaraz po wyjściu z domu znajomych, złapał mnie deszcz.
Wracając chowałam się przed piorunami.
Kiedy stanęłam w przedpokoju swojego domu, pozostała po mnie tylko duuuża plama zwana kałużą.
I już mnie nie ma.
Do zobaczenia.
Tzn.akurat po wejściu przez nich do domu, lunął okropny deszcz.
Całkiem odwrotna sytuacja była ze mną.
Zaraz po wyjściu z domu znajomych, złapał mnie deszcz.
Wracając chowałam się przed piorunami.
Kiedy stanęłam w przedpokoju swojego domu, pozostała po mnie tylko duuuża plama zwana kałużą.
I już mnie nie ma.
Do zobaczenia.